W końcem sierpnia Dolar odwiedził po raz kolejny swój rodzinny dom. Już w połowie drogi skumał, gdzie jedzie i z każdym kilometrem nakręcał się coraz bardziej. Znowu wrócił padnięty, znowu nie wzięliśmy aparatu, znowu dziękujemy p. Sylwii za uwiecznienie tej wizyty - jak widać na załączonych obrazkach - Dolar się nie nudził, a kolegów do zabawy miał pod dostatkiem :) Nawet nie chciał wracać do domu, tak mu się podobało :)
Młodsze, przyrodnie rodzeństwo z miotu E :)
Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym poście zostały wykonane przez Perfect Friend :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy