Wczoraj (25 maj) korzystając wreszcie z wolnego popołudnia postanowiliśmy wybrać się w odwiedziny do rodzinnego domu Dolara. Zależało nam na tym, by psiak pobył trochę z innymi psami, ale też chcieliśmy zobaczyć, jak w takim większym towarzystwie będzie się zachowywał. Blisko 50 km podróż Dolar zniósł nad wyraz spokojnie. W zasadzie przyzwyczaił się już do jazdy w bagażniku i jakoś nie przeszkadzały mu ciągłe dziury i zakręty, które pokonywaliśmy. Pierwsze wrażenie po przyjeździe to zaskoczenie i lekkie przerażenie, ogon podkulony i badanie terenu... Jednak jak tylko przekroczyliśmy linię płotu, odpięliśmy smycz to pies wpadł w szał radości :) Mamę chyba rozpoznał, a z siostrą szalał jak ze starą, dobrą koleżanką! Do parteru sprowadziła go tylko jedna z dwóch bull terierek staffordshire, które również były częścią psiego towarzystwa. Nie ma się co rozpisywać - Dolar przeszczęśliwy, w drodze powrotnej padł ze zmęczenia. Myślę, że zdjęcia odzwierciedlą wszystko :)
Dziękujemy Pani Sylwii i Jej Mężowi z hodowli Perfect Friend za przemiłe popołudnie !!!
Czas zwiewać: )
Z mamusią :)
Mamusia w pełnej krasie :)
Z siostrą :)
Foch ! :)
Co by tu przeskrobać? :)
Przytulanki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy