poniedziałek, 9 czerwca 2014

Kopa Biskupia zdobyta !

W minioną sobotę, korzystając w pięknej pogody postanowiliśmy sprawdzić, jak Dolar będzie się sprawował na nieco dłuższej, górskiej wycieczce. Wybraliśmy się na Jarnołtówka, tam zostawiliśmy samochód, a potem już tylko pięliśmy się w górę na Biskupią Kopę. Dolar szedł bardzo dzielnie i energicznie, mimo wysokiej temperatury. W drodze na szczyt mieliśmy jedną dłuższą przerwę na uzupełnienie płynów i odpoczynek, którego w sumie pies jakoś specjalnie nie potrzebował. Na samym szczycie również chwila na odsapnięcie i potem powrót z przerwą na psi obiad. Dolar był bardzo grzeczny, słuchał komend, nie rzucał się na turystów, których mijaliśmy po drodze, bardzo pozytywnie też reagował na obecność innych psów ... to cieszy :) Jak wróciliśmy do domu to padł, jak mucha ... nawet grill i smażona kiełbaska go nie ruszały. Nie odpuścił jednak jeszcze wieczornego spaceru i bardzo chętnie wziął w nim udział. W niedzielę spał do 6:40 !!! SUKCES !!! Zapraszam do obejrzenia zdjęć z naszej wycieczki.

W drodze na szczyt ...







Schronisko pod Kopą


Wnosząc Dolara po tych schodach czułam się jak pan młody wnoszący do domu swoją świeżą upieczoną żonę ... :)




Już niedługo finisz :)





 Witamy na szczycie :)





 Chwila relaksu ...



I wracamy ...








Relaks po obiedzie ... pod schroniskiem


No i jesteśmy na dole ... pod Ziemowitem :)


Chwila na przewietrzenie smarcika i do domku :)


Czas obrać kierunek kolejnej wycieczki ... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy